Są takie sesje , do których uwielbiam wracać i mimo, że minęło juz sporo czasu od kiedy je popełniłam muszę Wam je pokazać.

Tak więc kilka następnych wpisów będzie wpisami historycznymi, bardzo dla mnie wyjątkowymi i sentymentalnymi. Nie mogłoby ich tutaj zabraknąć.

Jedną z takich sesji jest jesienna sesja Moniki – kobiety wyjątkowej- szalonej, spontanicznej, odważnej.

Monika nie boi się żadnych wyzwań… kąpiele w lodowatym wodospadzie, spacery po zmrożonej rzece, bieganie gołymi stopami po śniegu… nie ma dla Niej rzeczy niemożliwych. Dla mnie jako fotografa jest modelką idealną … razem możemy spełniać nawzajem swoje fotograficzne marzenia.

Sesją która wspominam miała być zwykłą, leśną, jesienną sesją a skończyła się w zapomnianej łódce dryfującej po stawie.

Uśmiecham się na samą myśl.

Zapraszam Was do Monikowego świata.