Hanię fotografowałam pierwszy raz gdy była jeszcze w brzuchu u swojej pięknej mamy.

Pół roku czekałyśmy na tę sesję i bardzo się z tego cieszę.

Śliczna, uśmiechnięta, świadoma miłości i czułosci, która ją otacza.

Cieszę się również, że zdecydowaliśmy się na sesję lifestylową bo Hania i jej rodzice bardzo naturalnie czuli się we własnym domu a prawdziwe emocję to jest to co kocham w fotografii najbardziej.

Zapraszam Was do pięknego świata Hani, Agnieszki i Dominika.